Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sawyer Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 18:05, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 969 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z porzuconego lecz wciąż żywego forum o Lost. :)
|
Tam wzioł nie wiadomo z kąd grzebień i zadźgał Jack'a < hahah >
- Muahahaha - wstał i przeszedł po ciele Jack'a
Po chwili Sawyer idąc uśmiechnięty w stronę morza został ugryziony w rękę przez fioletowego Jacka który najwyraźniej został wskrzeszony przez ... kogoś .
- Weź przestań doktorku, to boli !!! - Krzykonł Sawyer
Jack nie puścił. Nagle dostał w ....
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 18:11, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
głowe.Sawyer oczywiście.Osunął się na ziemię . Fioletowy Jack najwyraźniej zniknął. James obudził się w bunkrze.Nad nim stała Juliet i mówiła coś o Jacku.Później sawyer'a spoliczkowała.Wiadomo za co.Nagle jakby rozpłynęła się w powietrzu.Nagle z bunkra dochodził nienaturalny hałas...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sawyer Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 18:15, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 969 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z porzuconego lecz wciąż żywego forum o Lost. :)
|
Był to płacz Aarona Sawyer czym prędzej wylecia z Bunkra. Na plaży zobaczył
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 18:20, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Henrego! Który chciał zabrać Aaronka! sawyer czym prędzej pobiegł,uderzył Bena i wziął Aarona.Tyle że nie miał szczęścia ! Właśnie wracali Claire i Charlie . W wyniku nieporozumienia między sawyerem a claire i Charliem powstała kłótnia.James odszedł a Jak się niesprawiedliwie okazało Heniao-Benio chciał tylko uciszyć małego , a nie go zabrać. <Lol>
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sawyer Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 18:29, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 969 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z porzuconego lecz wciąż żywego forum o Lost. :)
|
Wnerwiony przez Claire i Charlie'go Sawyer postanowił zemścić sie na nich porywając Kabaczka < muahahaha> Jego plan polegał na zakradnięciu sie w nocy do namiotu Charliego i claire zagadać ich że ethan zmartwychwstał i szybko porwać Aarona jak wyjdą, następnie wsadzić go do lodówki w bukrze i go zamrożić xD Ale gdy nadeszłą noc Sawyera zabolało serducho troche pobeczał i zrezygnował ze swego zacnego planu bo uwarzał ze jak go zamrozi to za kilka lat kiedy będzie rządził wyspą Aaron sie odmrozi i go oskarży o porwanie i próbe morderstwa przez co będzie musiał zejść z tronu. Bo obmyśleniu swojego niegrzeczego zachowania postanowił iść do bunkra zrobić sobie Kakałko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 20:36, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
A w bunkrze kakałka zabrakło.sawyer,wkurzony że nie ma jego kakałka postanowił wypić mleko Aarona .Gdy już się napioł spotkał nieoczekiwanego gościa.Czyżby Ana Lucia zawitała do progów bunkra?
-AAAA!! Ty przecież nie żyjesz!-Sawyer się wydarł na cały bunkr
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Śro 20:54, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(O nie!!! Co wy zrobiliście... moje opowiadanie! Moje dziecko! O zdradziecka krwi coś się na slashu nie znała!)
- Masz rację Ford - odparła. - Ale nadal mogę być twoim koszmarem.
Obudził się zlany zimnym potem.
Na plaży, w swoim szałasie.
Podniósł się na łokciach i zauważył leżącego obok Jacka. Nadal nieprzytomnego. Przyparywał mu się przez chwilę, jakby walcząc "zrobić czy nie?".
W końcu się zdecydował i trochę z ociąganiem przyłożył rękę do jego czoła.
Był rozpalony.
Sawyer zmarszczył czoło. Wyciągnął kawałek jakiejś szmatki i zwilżył ją chlodną wodą.
Po kilkunastu okładach gorączka spadła.
Parenaście minut później zauważył czyjś cień rzucony na piasku przez kogoś kto stał przed namiotem.
Wychylił się zdenerwowany.
- Czego - warknął.
Claire poprawiła dziecko na rękach i spojrzała na niego trochę niepewnie.
- Aaron... on ostatnio coraz więcej płacze - powiedziała usiłując zajrzeć do namiotu.
Zagrodził jej wejście.
- Czy ja wygladam jak niańka? - zapytał niegrzecznie.
- Nie, ale podobno jest tu... - urwała, ale po chwili dokończyła. - Jack.
- Ach no oczywiście... przykro mi. Doktorek odpoczywa po wczorajszej nocy - uśmiechnął się. - Nawet nie wiesz jaki jest gorący.
Claire zarumieniła się i zaczęła się jąkać.
Po chwili odeszła, a Sawyer wrócił do namiotu wielce z siebie zadowolony.
Ktoś jednak już nie spał...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 20:59, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
-Co robisz?-Jack wydawał się nie wiedzieć że Sawyer właśnie mu się przygląda.
-Zgadnij doktorku-wesołku.
-A gdzie jest Kate?-widać Jackowi jeszcze na niej zależało.
-Nie wiem ..... -Sawyer chciał zmienić temat....,
-A Juliet?
-NIE WIEM-Sawyer się 'zdenerwował.
-Nie to nie.Idę jej poszukac
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Śro 21:06, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sawyer zirytowany do granic możliwości podniósł się i podszedł do wstającego Jacka.
- A zakład, że nie pójdziesz? - uśmiechnął się bezczelnie i pchnął go na materac.
Pech chciał, że Jack pociągnął go za sobą... i wylądował na nim.
(Ja chcę slasha!!! Wara ktoś kogoś uśmierci/wskrzesi/odkocha!!!)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 21:13, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Jackowi zrobiło się dziwnie gorąco.Sawyer poczuł to samo..... Przez chwilę nie poruszyli się.W końcu pierwszy odezwał się Sawyer
-Ech.Doktorku?Mógłbyś się przesunąć?? Nie wygodnie mi -Na twarzy Jamesa pojawił się uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Śro 21:22, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jack popatrzył na niego dziwnie.
- C..c...co? - wyjąkał oddychając płyciej.
- Doktorku... bo jeszcze pomyślę, że się we mnie zakochałeś - zaśmiał się Sawyer wstając.
Ciepło znikło i obydwoje poczuli coś, do czego ani jeden, ani drugi w życiu by się nie przyznał. Rozpaczliwą tęsknotę do tej bliskości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Śro 21:25, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Jack pomyślał czy jest z nim coś nie tak.
-Co tak myślisz ,doktorku?-Sawyer wyglądał normalnie.
-Co?-jack został oderwany od myśli-nie nic -kontynuował.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Śro 21:31, 06 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sawyer zaśmiał się pod nosem i rzucił mu butelkę z wodą.
Sam wyszedł przed namiot pozostawiając Jack, który bił się z myślami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Sob 19:03, 09 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
A jednak to chwila myślenia poruszyła Jacka.Przestała sie dla niego liczeć Kate a juz napewno Juliet.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Sob 19:28, 09 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wydawało się, że trochę to uprościło jego życie.
Nic bardziej mylnego.
Przysporzyło mu to jeszcze więcej zmartwień.
Nie chciał wierzyć w to co wydawało mu się, ze czuł.
W samo uczucie, może jeszcze, ale w to do kogo je żywił...
~*~
Sawyer nie miał zamiaru tkwić na plaży.
Poszedł do dżungli i siadł pod jakimś drzewem.
Ostatnią rzeczą, której pragnął było spotkanie z Jackiem.
Nie mógł dopuścić, żeby to co stało się wtedy w namiocie się powtórzyło.
Na samo wspomnienie przeszedł go dreszcz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|