Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Nie 15:14, 03 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sawyer się zakrztusił wodą, którą akurat popijał.
Jack chcąc pomóc, podszedł i poklepał go po plecach.
Sawyer zesztywniał, kiedy poczuł rozchodzące się od kręgosłupa dreszcze, a potem odskoczył jak oparzony na bok.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Nie 15:23, 03 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
-Co ci jest?,jesteś chory?-Jack wydawał się zatroskany. -Ee..Nie,poradze sobie...-Sawyer nie chciał pomocy Jacka.... -To co?-Jack wciaż trzymał się tego tematu
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Nie 16:19, 03 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sawyer stał wciąż kawałek dalej, trochę dziwnie na niego patrząc.
Jak zwierze na swą ofiarę.
Wcale nie chciał, ale...
- Spadaj doktorku - warknął nieprzyjemnie.
Musiał, bo inaczej...
- Pedał jeden - dodał ciszej odchodząc.
Wiedział, że to jedyny sposób. Być wrednym. Inaczej mógłby zrobić coś, czego tak bardzo się obawiał...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Nie 16:40, 03 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Sawyer odwrócił się napięcie.Poszedł. A Jack? Też się zdenerwował i zaczął wyzywać i przeklinać Sawyera.Po chwili podeszła do niego Kate.Śledziła ich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sojer Ten, Który Powrócił (Moderator)
|
Wysłany:
Pon 16:04, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Looking Glass Station
|
-Nie napataczaj się, szmato!-wrzasnął Jack i uderzył ją tak, że padła zemdlona.
-Konam-stwierdziła i umarła. Jack podszedł do Sawyer'a.
-Kocham Cię!-powiedział w akcie desperacji.
-Wiesz co doktorze? Ja Cię... no...ten... chyba też -odparł zrezygnowany, po czym rzucił się z najbliższej skały.
(nie ma to jak nutka dramatyzmu)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Pon 18:37, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
-Sawyer?? -Jack miał jeszcze iskierkę nadzieji że Sawyer żyje.Brak odpowiedzi.Jack podbiegł do Kate.-Kate?? Wiesz...Ja cię kocham!-Jack przemawiał do nieżyjącej już Kate.
-Kate?Nie udawaj, wstań!! . Brak odpowiedzi ani nawet posłuszeństwa. -Nic..idę do Henia-Benia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sojer Ten, Który Powrócił (Moderator)
|
Wysłany:
Pon 18:40, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Looking Glass Station
|
Jack zadowolony, chociaż sam nie wiedział z czego pokicał przez las. Spotkał Alex. Po chwili padł zemdlony z tego powodu, że dostał z procy w czoło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Pon 18:45, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Obudził się w bunkrze. -Aaa..To ty , Zdzisław! -Jack zagadał do Bena-Henia.
-Jaki Zdzisław?-Warknał Henry.
-Aa..Sory..Nie widziałeś gdzieś Kate??-Jack najwyraźniej stracił pamięć
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sojer Ten, Który Powrócił (Moderator)
|
Wysłany:
Pon 18:47, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Looking Glass Station
|
-Tej szmaty? Nie...-powiedział Henryk. -Może pooglądasz ze mną kreskówki?
(błaaaaaagam! nie piszcie nic o Juliet:P)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Pon 18:49, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
-Taa...pooglądam-U Jacka pojawił się uśmiech.
-Chodź!Właśnie zaczynają się łabądki.
(Nie bede pisac o Juliet xD )
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sawyer Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Pon 18:50, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 969 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z porzuconego lecz wciąż żywego forum o Lost. :)
|
-Nieeeeee, a czemu pytasz ?? - zapytał wesoły beniek
- A tak sobie, co nie moge ??- Odpowiedział Dżak
-noo... możesz - odpowiedział zdziwiony zachowaniem Jacka Henio
Po chwili Jack wstał i szedł w stronę wyjścia lecz po chwili wleciał przez nie dziwny zielony dym <krzyk>
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sojer Ten, Który Powrócił (Moderator)
|
Wysłany:
Pon 18:54, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Looking Glass Station
|
-Idź sobie- powiedział spokojnie Ben.
Dym usłuchał.
-No to lecim, bo łabądki nam przepadną.
Po obejrzeniu łabądków wybrali się na plażę. Ben jednakże się wrócił, bo zapomniał zjeść owsianki na podwieczorek.
A Jack spotkał tam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Pon 18:58, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Sawyer!! Czyżby zmartchwstał? Nieważne, Jack już biegnął do niego ale koło Sawyera stała ..Kate !!!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sojer Ten, Który Powrócił (Moderator)
|
Wysłany:
Pon 19:11, 04 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Looking Glass Station
|
Lecz nagle wyrżnął głową w drzewo.
-Za dużo łabądków-powiedział nie odrywając wzroku od książki Desmond.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Wto 22:03, 05 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Desmond powrócił do lektury, a Sawyer zaczął zeskrobywać Jacka z podłogi.
Kate schyliła ssię chcąc mu pomóc, ale tamten się zerwał.
- Idź ty cholero! - ryknął na nią wracając do przerwanej czynności.
Zamrugała kilka razy, a po chwili jej oczy zapełniły się łzami.
Szlochając spazmatyczine wybiegła z bunkra.
Pobiegła przez dżunglę.
Nagle przewróciła się o konar i upadła rozbijając sobie głowę.
Zjadły ją dziki. (Teraz nikt nie ma prawa jej wskrzeszać!)
Sawyer doprowadził Jacka do stanu używalności i zabrał go do swojego namiotu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|