Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lelee Kołyska Aarona
|
Wysłany:
Sob 22:52, 25 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 543 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tej Dobrej Korei
|
Ciężko oddychało mu się stęchłym powietrzem. Nagle tunel gwałtownie skończył się. Sawyer nie wiedział zbyt dobrze przy świetle małej latarki, więc po omacku zbadał chłodną ścianę. Po chwili jego dłoń natrafiła na coś dziwnego. Sawyer poświecił w to miejsce latarką. To był uchwyt.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Nie 0:12, 26 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Bez zastanowienia pociągnął za niego.
Nagle zrobiło się jasno. Rozejrzał się na wszystkie strony szukając źródła światła, aż w końcu zadarł głowę do góry.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Blk Strażniczka wyspy (Admin)
|
Wysłany:
Wto 19:48, 28 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 946 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy
|
Nad nim wisiał wielki reflektor. Sawyer od razu odwrócił wzrok. Wciąż miał przed oczami światło. "Teraz to już nawet w okularach nie będę w stanie przeczytać żadnej książki!" - pomyślał ze złością.
Wyszedł z jaskini i skierował swe kroki ku następnej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Wto 19:57, 28 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Drugi z korytarzy prowadził do miejsca, w którym znajdował się basen.
- No... no... ciekawe co jeszcze tu znajdę - zaśmiał się zanurzając rękę .
Kiedy chciał ją wyjąć zauważył, że coś próbuje go wciągnąć do wody.
Zaklął głośno i jednym zapartym do tyłu ruchem się wyrwał.
Nie czekając na nic więcej wyszedł z pomieszczenia. Przebiegł przez korytarz, wdrapał się po pochyłośći i wszedł dżungli zmierzając do bunkra.
Miał zamiar pogadać z "doktorkiem".
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Blk Strażniczka wyspy (Admin)
|
Wysłany:
Wto 20:03, 28 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 946 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy
|
Wbiegł do bunkra. Jack siedział przy komputerze.
- Co ci się stało w rękę? - zapytał.
- Właśnie chciał mi ją odgryźć jakiś tajemniczy stwór żyjący na dnie basenu w pewnej jaskini.
Jack roześmiał się.
- To nie był żart. - wyjaśnił zirytowany Sawyer.
- Pokaż tą rękę. - powiedział Jack, choć widać było, iż nadal nie wierzy Sawyerowi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Wto 20:09, 28 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Sawyer wysunął rękę, a Jack odskoczył.
- Ciąłeś się czy co?! - wrzasnąl patrząc na niego z niedowierzaniem.
Rany wyglądały nienajlepiej, co Sawyer zauważył dopiero teraz. Kilka cienkich, ale głębokich przecięć krzyżowało się na różne strony tworząc pocharataną całość.
- Nie histeryzuj - mruknął - zrób coś z tym.
Jack bez słowa chwycił za apteczkę.
Nie takie rzeczy widział, ale bardziej przerażało go to, co spowodowało okaleczenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Blk Strażniczka wyspy (Admin)
|
Wysłany:
Wto 20:13, 28 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 946 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy
|
Jack polał rany obficie wodą utlenioną, a następnie zabandażował rękę.
- Takie rany może spowodować tylko jedno zwierzę. -poinformował Sawyera.
- Jakie?!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blk dnia Wto 20:19, 28 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Wto 20:16, 28 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
(załatwiłaś mnie Blk)
- Człowiek - odparł patrząc na niego uważnie.
- Twoje filozoficzne teorie doktorku są naprawdę fascynujące doktorku. - warknął. - Kto niby miał siedzieć w tym cholernym basenie?! - wstał nagle, lecz po chwili opadł spowrotem na krzesło łapiąc się za rękę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Blk Strażniczka wyspy (Admin)
|
Wysłany:
Wto 20:22, 28 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 946 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy
|
- Nie wiem na 100 procent czy to był człowiek. To mogło być jakieś zwierzę o podobnych do ludzkich szczękach. Jakaś małpa albo coś. - tłumaczył Jack
- No to mi wytłumacz, skąd niby miała się tam wziąć małpa!?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Wto 20:24, 28 Lis 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jack pokręcił głową i podszedł do komputera.
Wstukał liczby, nacisnął klawisz i wrócił do Sawyera.
- Gdzie to było? - spytał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Sob 17:47, 02 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Sawyer zaczał dokładnie tłumaczyc Jackowi gdzie to sie stało. Jack milczał przez dłuższą chwile ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Lisa Offtop Queen
|
Wysłany:
Sob 18:09, 02 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1763 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Jesteś pewny, że to tam? - spytał po jakimś czasie.
- Nie doktorku. Nabijałem się z Ciebie.
- Sawyer to poważna sprawa, a ty o mało co nie straciłeś ręki!
- Na szczęście w pobliżu był mój bohater - zaśmiał się po czym spojrzał na niego groźnie. - To moja sprawa gdzie chodzę panie stetoskop.
Jack odprowadził wzrokiem wychodzącego. Na ziemię ściągnęło go pikanie licznika. Podszedł d komputera, wstukał ten sam co zawsze kos i z wściekłością walnął w enter.
Nagle na monitorze zaczęły pojawiać się róźne, dziwne znaki, a wszystko wokół zaczęło drgać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Sob 18:17, 02 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Mimo iż Jack był inteligentnym człowiekiem , który zawsze wiedział co robić w danej sytuacji , teraz nawet nie ruszył ręką. Stał przed komputerem i przyglądał się znakom z ciekawością.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sojer Ten, Który Powrócił (Moderator)
|
Wysłany:
Sob 18:20, 02 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Looking Glass Station
|
Sawyer słysząc to nagle się wrócił. Nagle wszystko ucichło.
-Co to mogło być?-spytał Sawyer. Jack uwielbiał to jego spojrzenie. Poczuł, że się rumieni.
-Jack?
Doktor mało nie podskoczył z radości, jak usłyszał swe imię wypowiedziane głosem Sawyer'a. Tak się cieszył, że wrócił.
-Może pójdziemy sprawdzić co to było? To co Cię pogryzło...-powiedział zatroskanym głosem Jack.
-A klawisz?-spytał Sawyer z nadzieją w głosie.
-Załatwię, żeby Kate go pilnowała-powiedział Jack szczęśliwy, że Kate nie będzie mogła iść z nimi. Sawyer szeroko się uśmiechnął.
(nowe zainteresowanie Jawyer ^^)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
clairka Prawdziwy LOSTmaniak
|
Wysłany:
Sob 18:24, 02 Gru 2006 |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 1096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu xD
|
Sawyer , dość zaniepokojony tym nagłym, dobrym humorem Jacka z początku sprzeciwiał się pójść. Lecz Jack , po paru chwilach namówił go . Ale w drodze do rzekomej jaskini spotkali coś a raczej kogoś
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|