Shannon

W jej stylu Smile

No ale, nikk nie jest idealny, tym bardziej ona. Jednak jak już mówiam, nie podoba mi się to że ją uśmiercili Sad

a to bylo dobre wlasnie z tym arabem (jak to mowia fanki Sayida - zacne! Smile

)

Fankom Sayida się robi żal Sayida w takich momentach Wink

"Jakiś Arab" - pff! Ale to było jeszcze zanim Shannon się cokolwiek zmieniła, więc wybaczmy jej, skoro Sayid wybaczył.

Ha! A jednak to było wredne.

teraz to mnie fanki Sayida znienawidza Smile

Jadą dwaj Arabowie w samochodzie i jeden mówi do drugiego:
- Wysadź mnie przy ambasadzie.

Ja mogę znienawidzić ewentualnie za to, że ów skądinąd pomysłowy kawał zbyt luźno nawiązuje do postaci Shannon! Wink

A to jest temat o Shannon, ale możemy założyć jakiś Humor w Offtopie Smile

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

A ja bardzo lubię Shannon Razz

,w pierwszym sezonie za nią nie przepadałam ale w drugim ją polubiłam tylko jak zwykle gdy kogoś zaczynam lubieć z serialu to nagle ta osoba zostaje zaszczelona Evil or Very Mad

I za to nie lubię ANY-LUCY Evil or Very Mad

pozdro!!

w 17 odcinku (1 sezonu) naprawde sie zmienila.

Podobno Shannon ma się jeszcze pojawić we flaszbekach. Fajnie:)

Lubiłam Shannon. Przed tym jak zginął Boone była denerwująca, wredna, zamknięta w sobie i buntownicza... Wtedy lubiłam ją tak średnio, pół na pół. Ale jej postępowanie można w sumie wytłumaczyć - była niedoceniana... Boone niby ją kochał, ale dawał jej do zrozumienia, że jest bezużyteczna. Wszyscy faceci, których miała zostali przekupieni przez Boone'a. Jej ojciec zginął, a macocha - bez komentarza...
A po śmierci brata zmieniła się. Na lepsze.

moze i byla zla , i tak dalej .. nom ale sie zmienila w drugim sezonie na lepsze. szkoda tylko ze jesli czlowiek sie poprawia to musi od razu zginac.. no coz to byl przypadek a shannon jeszcze do nas powroci ^^

A ja si nie moge pogodzic z tym ze jej nie ma juz w serialu. Nienawidze jak mi uśmiercają jakiegoś fajnego bohatera! Tak pusto mi sie troche bez niej zrobilo Sad

oni mysla ze bedzie 'napieta sytuacja' to wzrosnie ogladalnosc . no coz. kazdy wie jak jest najczesciej ^^

NA Shannon i Boone nie zwracalam specjalnie uwagi, ale kiedy pierwszy raz ujrzałam martwa Shan to bylo wtedy kiedy Locke posmarował czyms głowe Boone to płakac mi sie chciało, ale za drugim razem kiedy Ana zastrzeliła nasza Shannon popłakałam sie na dobre, zal mi jej było...wszyscy traktowali ja jak bezuztyeczna Paris Hilton

Tak, Shannon się później zmieniła i napewno byłaby fajna jakby jej nie zabili, bez niej i Boone'a to nie ten sam Lost :/