"Henry" zwany Benjaminem

Juliet mu mogła powiedzieć.

No tak.
W końcu mają tam trochę sprzętu.

I się potwierdziło, bo słyszałam dziś kawałek odcinka, a konkretniej jakieś "previously on Lost": dowiedziałem się, że mam raka i wkrótce po tym z nieba spadł neurochirurg. Czy jakoś tak. W każdym razie był tego świadom nasz Ben.

Uuu... ja tego niewidziałam.
Ciekawe od jak dawna wiedział...

Wiedział chyba jakoś od niedawna. Pewnie jak pojawiły się u niego pierwsze objawy, Juliet zrobiła mu badania i się okazało, że to rak.

To może być ogólnie ciekawy wątek.
Rak to powiedzmy szczerze w jego przypadku to na 99% wyrok.

Ale pewno wyspa go uzdrowi bo wypuści Sawyera i Kate ^^

Wątpie:/
Jack powiedział że ma małe szanse <chlip>

To nie w stylu Benia...
Poza tym jak narazie wyspa nie jest przychylna Adersom pod względem zdrowia...

A co zrobi jak wyzdrowieje? Wypuści Jacka Kate i Sawyera? Czy uzna że nic się im nie należy za to że Jack uratował mu życie i dalej pozostaną w domach Innych?

Raczej nie wypuszczą. Kate i Sawyer uciekną, a Jack nie spotka się chyba z wielką wdzięcznością po tym, jak szantażował Innych grożąc, że nie zaszyje tej rany Benowi Razz

Ale jak Benjamin będzie zdrowy to wypadałoby się jakoś odwdzięczyć. Przecież mówi o sobie że jest dobrym człowiekiem (wątpie, ale jakieś sumienie musi mieć)